A w takim razie, co znaczyły słowa na pożegnaniu wyrzeczone:
"Daruj mi krzywdę, jaką ci wyrządziłem.
"
Ja żalu do niego nigdy nie miałam, ale dlaczego nawiązuje nici dawno potargane?
Pisze, że mu smutno na obczyźnie, a do kraju wracać się lęka — tam spotka widmo utraconego szczęścia...
Frazes, czy może coś więcej?
Jakgdyby mogło być, jakgdyby nie hańbą było coś więcej!
Odpisałam obojgu bardzo serdecznie, radząc, aby wracali do kraju, zajęli się pracą określoną.
Tyle pola, czekającego dopiero na siewcę i oracza!
A praca tęczą osnuje ich miłość...
* * *
Stefek pisuje do mnie bardzo rzadko.
Powiada, że woli o mnie myśleć, lub pracować nad czemś z myślą o mnie, niż recytować suche sprawozdania o swem zdrowiu, zawsze dobrem, o stanie budżetu, nietyle kwitnącym, ile
pełnym nadziei, o zajęciach, będących układaniem cegiełek jednych na drugie i wypadaniem tych, które są na dole, w miarę, jak się mnożą te, które są na górze.
— W ten sposób — powiada — nadkładam dolnymi kawałkami drabiny części górne — i szturmuję do nieba.
A gdy ma się zwalić ta budowla, oby się zawaliła przynajmniej z wysoka!
Stefek jest to umysł żywy i dzielny, ale posiadający zamało równowagi w swych ambicyach.
* * *
Co to ma znaczyć? Czyżby sarkazm leżał w naturze stosunków ludzkich?
Czy życie musi być pogonią za błędnemi ognikami, wiodącemi na moczary?
Chciałabym wyjść na ulicę i śmiać się ludziom w oczy: jak okropnie zabawne są te figurki o maleńkich wewnątrz sprężynkach i szkle na oczach, powiększającem ich charłactwa
do rozmiarów bohaterstwa, ich słabość do tragedyi, ich nieudolność do potężnych wyroków fatalizmu...
* * *
Sprawa czysta, jak łza.
Były zaklęcia, były marzenia, były ciche rozmowy sam na sam; były poezye, były kwiaty, były długie uściski — a potem ślub z inną.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 Nastepna>>