A więc piękno — to właśnie najistotniejszy realizm!
_4 października_.
Wątpię, czy zdołam długo wytrzymać na pensyi.
Nie odstręcza mnie nawał zajęć, ale ten zgiełk ustawiczny, rwetes czyni mnie niezdolną do myślenia, do jakiejkolwiek poważniejszej pracy umysłowej.
Mania już do tego przywykła — jest drugi rok na pensyi i powiada, że się czuje dobrze zakonserwowaną, jak jaszczurka w spirytusie: chodzi o to, aby nie zgnić zbyt szybko...
Odrazu zaprzyjaźniłyśmy się z sobą — jest to dziwnie sympatyczna, dzielna i prawa natura. Wciągnęła mnie do koalicyi, do której należy jeszcze Stefka.
Ta ostatnia ma lat 23, a wygląda na trzydzieści: od lat ośmiu jest nauczycielką. Ogromna pessymistka.
Wierzy w przeznaczenie, a jako cel życia uważa powrót do bezmiernej ciszy i niebytu.
Może to poza. Nie wierzę, aby młoda dziewczyna mogła być zdecydowaną buddystką.
Chociaż!
być młodym — znaczy pragnąć, być dziewczyną, — znaczy być uzdolnioną do miłości, a nauczycielka odpowiada definicyi pszczoły roboczej: jest to wyspecyalizowanie w kierunku
pracy, istota bezpłciowa.
Jakiś Francuz rokuje nam świetną przyszłość — w cywilizacyi.
Prowadząc analogię dalej, mężczyznom przypadłaby skromna, ale nie bez wagi rola — trutniów. Niech żyją wielkie dążenia cywilizacyi!
* * *
Klasa moja uczy się doskonale, prócz Kosteckiej. Martwię się, tem więcej, że bardzo lubię tę dziewczynkę.
Jest nad wiek swój poważna i rozwinięta, ale nie ma najmniejszej chęci do pracy. Przyszła wczoraj do mnie po lekcyach i usiadła na stołeczku.
Nie zwracałam na nią uwagi, zajęta poprawianiem ćwiczeń. Nagle słyszę — Kostecka płacze.
— A toż co — pytam — sumienie dręczy grzesznicę ?
— Tak, paniusiu — odrzekła.
— A więc zabierz się do roboty, żebyś nie miała dwójki z polskiego na cenzurze.
— Cóż ja na to poradzę, już zapóźno.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 Nastepna>>