Po skończonej godzinie cały tłum dziewczątek otoczył mnie i z wesołymi okrzykami wolał: do widzenia! na rok przyszły znów będziemy z paniusią czytywały takie śliczne rzeczy.
— Czy nie wiecie — odezwała, się smutno Zosia — że pani od nas odjeżdża na zawsze?
— Na zawsze? odjeżdża? Zdziwiły się towarzyszki i zachmurzyły, gotowe do łez.
— Dlaczego pani nas opuszcza? dlaczego? Nie wiedziałam, co odpowiedzieć.
A tymczasem cały ten wieniec dziecinnych postaci o twarzyczkach anielskich wpatrywał się we mnie z wyrzutem i niekłamanym żalem.
— Pani jest chora! — rzekła Zosia.
— Chora?
— zaczynały się dziwić i przerażać maleństwa. — Chora? a myśmy o tem nic nie wiedziały! To pewno z naszego powodu!
My już będziemy dobrze się sprawować, tylko niech paniusia zostanie, moja złota! — prosiły.
— A będziecie mnie kochały tak samo, jak teraz?
— spytałam, ocierając ukradkiem łzy.
— O tak! my tylko mamy nasze tak kochamy, jak paniusię.
— A więc zostanę, moje dziewczątka! mnie też byłoby żal was opuszczać.
Kilkanaście ramionek objęło mnie, kilkanaście ust poczułam jednocześnie na twarzy i rękach, a Zosia, która staią na uboczu, rozpłakała się i wybiegła.
Potem, mówiąc rai dobranoc, szepnęła:
— Paniusiu, ja też będę nauczycielką, dobrze? ... Moje wy dzieci kochane! wy moje — naprawdę moje!
Zostanę się, naturalnie, że zostanę. Tylko i wy zostańcie nadal tak dobremi. Niech pierwszy bal i piąta klasa nie zrobią z was ptaszków, muskających swe piórka!
Ale żeby to nie nastąpiło, trzeba nad wami czuwać. Więc będę!
* * *
Staszecki, gdy mnie dziś spotka!
, pogładził swą piękną brodę i z bolesno ironiczną miną rzekł:
— Pozwoli pani przynajmniej się opłakiwać, gdy nasze miasteczko zostanie przez nią osierocone?
— Zkąd pan wie, że dłużej nie będę na pensyi?
— Ulicznicy już o tem piosenki wyśpiewują!
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 Nastepna>>