Jerka wrzucono do jednej, Melfa do drugiej łodzi i wkrótce z rozwiniętymi żaglami odbiły czółna od brzegu.
Jerk leżał na pokładzie, spętany i nieruchomy, i wodził naokoło błędnemi oczami.
Tuż nad nim sterczał maszt, z wielkim, rozpiętym żaglem, który mu się wydał olbrzymim, czarnym ptakiem, unoszącym się z rozpostartemi skrzydłami i czyhającym, aby go pożreć.
— Dalej, naokół niego, siedzieli ludzie nieruchomi i milczący, ciemne, nieznane postacie, odbijające od blado przeświecającego nieba — dla niego stado drapieżnych wilków,
czekających na podział zdobyczy.
Statek płynął cicho po wodzie i tylko fala, uderzająca o przód jego, od czasu do czasu lekko pluskała.
Brzeg się oddalał, a łodzie zmieniły swój kierunek.
Wtedy na skręcie jaskrawy promień uderzył w oczy Jerka, a on w nim poznał światło latarni na lądzie.
Ten promyk go ocucił i zapalił w jego głowie dawne wspomnienia.
Widział się dzieckiem, biegającem na brzegu Małej Wyspy, urągającem latarni, jak szatańskiemu oku, widział matkę Gonel, śpiewającą kołysankę, cień ojca Krystyana, pojawiony
w chacie wśród nocy — i lata młodości, spędzone samotnie na morzu.
Przypomniał sobie te czasy, gdy woda i niebo były dla niego całym światem, gdy burze i wichry stanowiły jego jedyną rozrywkę, a słońce i księżyc jedynych towarzyszy; wtedy był
swobodnym, bez troski, niezależnym panem, nie uznającym nad sobą nikogo, prócz morza, przed którego potęgą się korzył i uginał.
Spotkanie z Melfem stanęło mu przed oczyma i to wszystko, co potem zaszło: Biedna Lizbet, którą uwiódł i opuścił, zgon Kakmera, Elke i wreszcie śmiertelne zapasy z Kurtem,
którego trzeszczące kości czuł jeszcze w swych objęciach i muskularne gardło, wtłoczone w swoje dłonie...
Głęboki żal ścisnął mu serce i gorzka zawiść na Melfa zapełniła jego duszę...
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 Nastepna>>